niedziela, 24 października 2010

Z archiwum X - część 6 - RÓŻA

Czasu u mnie jak na lekarstwo - w sensie nie mam go w ogóle. Od początku miesiąca jestem w nowej pracy, która pochłania moje siły absolutnie.
Ale staram się choć troszeczkę haftować, tylko efektów nie widać tak szybko.
Powstało coś nowego, ale serio zdjęcia robione komórką są kiepściutkie, więc chyba poczekam do listopada jak odzyskam aparacik.
Póki co wyciągnięta z archiwum róża - pierwotnie prezent dla mojej Mamy, który miał stać się ozdobą salonu - idealnie pasował do koloru ścian. W międzyczasie rodzinka zdążyła się przeprowadzić do nowego mieszkanka i teraz w pokoju są inne ścianki i przyznam, nie wiem co z tym obrazeczkiem pocznę.
Mimo wszystko bardzo się przyjemnie różę tworzyło, choć w życiu w tak małym projekcie nie widziałam tylu na raz ćwierć krzyżyków i podobnych wynalazków. I choć potrzebne było tylko kilka kolorków, były one dość podobne do siebie i trzeba było bardzo uważać.



poniedziałek, 4 października 2010

Z archiwum X - część 5 - KASIA HAFTUJE MAŁEGO KOTKA

Ten obrazek powstał ... dla mnie :). Bo i Kasia i haftuje no i kotka - co więcej trzeba do szczęścia?
Projekt o ile się nie mylę Margaret Sherry - i chyba był cały taki kalendarz z Kasią, ale gdzieś mi w zbiorach wzorków zaginął.


Więc Kasia pozostała tylko namiastką