poniedziałek, 31 października 2011

Ciasteczkowy RR ~ 6/10 & 7/10 ~

Dobrze, że słodkości już wyhaftowałam...bo notorycznie myślę o torcikach:

 na przykład o takim jaki powstał na kanwie Aneladgam


 tu w towarzystwie pozostałych słodkości:


A na kanwie Cinki powstała babeczka:


tu na zdjęciu grupowym z innymi kumpelkami:


Efekt uboczny haftowania słodkości - od kilku dni notorycznie buszuję w necie szukając odlotowych przepisów na muffinki :). Na razie tylko szukam - od tego się na szczęście nie tyje, ale co będzie jak je w końcu upiekę.... :)

piątek, 28 października 2011

Koci SAL ~ 2 ~ November


Powolutku krzyżyków przybywa, co mnie bardzo cieszy :)


Bardzo bym chciała, żeby za tydzień kotek był już wyszyty i abym mogła nim cieszyć oczy bez przerwy :). 

czwartek, 27 października 2011

Tusal ~ 3 ~

Gdzieś mi się zawieruszył słoik, w którym miały śmieciuszki zamieszkać - więc z braku laku tymczasowo jego funkcję przejął ten oto pojemniczek:


Pojemnik tymczasowy , ale żeby mu smutno nie było dostał kwiatuszka. I nawet przezwisko "tusalek". Pewno jak się tamten słoik nie odnajdzie, ten będzie się bawił do końca z nami :).

piątek, 21 października 2011

Koci SAL i finał wymianki kawowej

Postanowiłam się zmobilizować i zabrać za Koci Kalendarz. Plany miałam ambitne, ale na planach się skończyło. Zatem z nowym zapasem sił rozpoczęłam pracę - tym razem macham igiełką Listopad. Oj chciałabym bardzo do listopada go ukończyć i móc sobie potem go cały miesiąc podziwiać :). Zobaczymy co z tego wyjdzie...

Póki co kociaka jest tyle:


Schemat choć skomplikowany chyba dlatego aż tak bardzo mnie wciągnął :).

Dobiegła końca Kawowa Wymianka organizowana przez Martę . Ja dostałam paczuszkę od Renaty :


Komplecik biżuterii (kolczyki i bransoletka) i mini skrzyneczka na skarby, mulinki i smakowitości :).
Ja natomiast miałam niezwykłą przyjemność wysłać paczuszkę dla Ewy :

(zdjęcie zapożyczone z blogu Ewci, bo "zespołowego" nie posiadałam ).

Marta - dziękuję bardzo za super zabawę. To była moja pierwsza wymianka i będę ją miło wspominała. I pozostaję pod wielkim wrażeniem Twojego doskonałego zorganizowania tej zabawy :).

A ja zabieram się za RR'y - może w weekend bym machnęła wszystko ....?

środa, 19 października 2011

Margaret Sherry

To zdecydowania moja najulubieńsza projektantka. Jak natknęłam się na jej projekty to zwariowałam głównie na punkcie absolutnie genialnych kociaków. I w planach mam wiele, oj wiele obrazków do wyszycia.
A szperając po sieci natknęłam się na blog jej fanów:



www.msherrylovers.blogspot.com

Zapraszam Was tam na choć krótką wizytę. Spotkać tam można wiele wielbicielek talentu Pani Sherry z najróżniejszych zakątków świata, są też organizowane tak lubiane przez nas SAL'e :).
Administratorką bloga jest przemiła Nia, która służy pomocą w każdej chwili. A mnie przypadła przyjemność wejścia do grona współtwórców tego bloga  - no i jestem póki co jedyna z Polski, a mam nadzieję, że już niebawem się to zmieni :).
I zapomniałabym - program do mulinek jest aplikacją dostępną pod Iphona :).

poniedziałek, 17 października 2011

Mój osobisty śledczy DMC :)

Tak, zatrudniłam gościa, który mi pilnuje jakie mam kolory DMC, co potrzebuję dokupić do najbliższych projektów, ile motków mam czego itp... A tak poważnie to zakupiłam sobie za całe 0,79 EUR  - niecałe 4 zł - aplikację do mojego telefonu, która nazywa się Thread Tracker i służy do śledzenia swoich mulinowych zasobów:

Programik pokazuje numer muliny, kolor i nazwę oraz możesz zaznaczyć czy takowy kolor posiadasz, czy masz na bobince, czy musisz kupić, albo ile motków danego koloru już masz:


A jest jeszcze dostępna całościowa lista i wyszukiwarka po numerze:


 I jak czegoś nie mam to sobie klikam, że muszę kupić i potem w pasmanterii mam już gotową listę zakupów.
Bardzo przydatna sprawa muszę przyznać, bo choć wszystkie mulinki mam nawinięte na szpatułki i poukładane w specjalnych koszulkach - teraz szukanie jest bajecznie proste.
Ja nabyłam droga kupną wersję dla DMC, ale są jeszcze dla Anchora i Madeiry. I jest jeszcze jedna aplikacja nazywa się Thread Replacer - czyli programik szukający zastępstwa - jak nie masz danego koloru pokazuje Ci 5 najbardziej zbliżonych. Też fajna sprawa, ale ja mam ambitne plany z czasem wejść w posiadanie wszystkich dostępnych kolorków - więc jak mi brakuje jakiegoś to po prostu go dokupuję :).

piątek, 14 października 2011

Gabrysiowe szaleństwo

Gabrysia szaleje ostatnio na maszynie, czego efektem są przecudnej urody tudzież piękności stworki. No i mam tę przyjemność, a raczej Helenka bo to ona została obdarowana, posiadać jedno z jej dzieł - uroczą Ślimaczkę:


Patrząc na to arcydzieło naprawdę trudno uwierzyć, że to Gabrysiowe początki zabawy z maszyną. Z niecierpliwością zatem śledzę jej dalsze poczynania :).

Ślimaczka była dla Helenki ale i mnie się coś dostało - słodziutki zestawik DMC:


A w paczuszce był jeszcze zamówiony przeze mnie koci materiał:



Plan jest taki, że ma on stanowić "plecki" w pinkeep'ach, które mam nadzieję powstaną z Kociego Kalendarza  Margaret Sherry :). 

Gabrysiu dziękujemy jak nie wiem co !!!