Poczyniłam maleńki obrazek Pana Powella - bardzo mi się podoba jego styl i wiele prac, które można wyhaftować. Chciałam spróbować, czy będzie mi się dobrze wyszywało takie projekty zanim przystąpię do czegoś większego. Oczywiście, haftowało się super :).
Hafcik jest malutki, może wykorzystam go na jakąś kartkę z gratulacjami....
Ale zdecydowanie jestem na tak, jeśli chodzi o projekty Pana Powella!!!
Chciałam Wam jeszcze pokazać jak u mnie wyglądała najdłuższa noc w roku - tak spektakularnej burzy w swoim życiu jeszcze nie widziałam:
Grzmiało i błyskało długo w nocy, aż czasem ciarki po plecach tak same przelatywały :).
Po fali upałów teraz mamy deszczowy poniedziałek, więc życzę wszystkim miłego dnia i lecę zaparzyć sobie kawusię :D