wtorek, 19 czerwca 2012

Wakacyjny konkurs u Edi

Edi na swoim blogu serdecznie zaprasza na wakacyjny konkurs


Pomysł już mam, teraz tylko wydrukować wzorek, skompletować mulinki i machać igiełką :)

Pozdrawiam wszystkie dzielne Hafciarki :)

niedziela, 17 czerwca 2012

Calamit - tea - czyli nieszczęsny czajniczek - A Dictionary of Tea ~ 1 ~

Tak, tak - pierwszy z czajniczków zadomowił się wygodnie na mojej kanwie. Sam czajniczek wyszywało się bardzo przyjemnie, napis tytułowy był natomiast... lekko monotonny :). Ale dotrwałam do końca i z dumą prezentuję:


Czajniczek jest nieszczęśliwy, bo po przejściach niefortunnych :


Ale tak sobie myślę, że musi to być bardzo ulubiony czajniczek, bo niejedno ma już za sobą - przewiązany uchwyt, spore pęknięcie, uszkodzona przykrywka no i ten biedny dziubek.... Mimo wszystko trzyma się jak może :).

Jutro mam w planach wyprawę na pocztę.... zobaczymy jak z moimi 50 wyuczonymi słowami po niemiecku uda mi się nadać list do Polski :).


A teraz taka malutka dygresja co do Euro w sensie nie waluty ale rozgrywek piłkarskich. Wczoraj naszła mnie taka refleksja, że w sumie mieszkają dookoła ludzie ze wszystkich stron świata, zatem zawsze gdzieś w okolicy jest reprezentant drużyny zwycięskiej :). I wczoraj do bardzo późnych godzin nocnych Grecy dawali upust swej radości - jeśli to była gra o wejście do ćwierć finału, to boję się co będzie jak wygrają puchar.... A dziś za piłką pobiegają Niemcy - zobaczymy jak się będą zachowywać ludzie i Portugalia o czym przypomina flaga wywieszona w oknie naprzeciwko naszego :).

Z piłkarskim pozdrowieniem
Plichcia

środa, 13 czerwca 2012

Stuttgart, Stuttgart...

Dziś mija 15 dzień odkąd zamieszkaliśmy w nowym miejscu. I może to dziwnie zabrzmi, ale mam nieodparte wrażenie, że to miejsce i ja jesteśmy dla siebie stworzeni :). Decyzja o przeprowadzce była mocno spontaniczna i od pierwszej rozmowy do wyjazdu minęły zaledwie 2 miesiące.... Ale póki co jestem absolutnie zachwycona.

Oczywiście wiele zmian dopiero przed nami, ja muszę opanować język - póki co potrafię powiedzieć, że mam ochotę na kawę i zapytać jaki chcesz zobaczyć film :). Ale głęboko wierzę, że uda mi się go opanować!!!

A czas tu płynie inaczej, jakby wolniej, powietrze zdecydowanie czystsze, dużo zieleni, ludzie ze wszystkich stron świata, ciągle śpiewają ptaki i czasem nawet papugi przelatują robiąc awantury.
Robótkowo działam i owszem, ale pokażę co xxx jak skończę.

Póki co przesyłam gorące pozdrowienia z mojego nowego miejsca na ziemi :)


(zdjęcie zaczerpnięte z czeluści internetu)