Robótkowo u mnie słabiutko - moja córcia za punkt honoru chyba sobie postawiła zabierać mi absolutnie wszystkie narzędzia robótkowe - ucieka z wełną, sprytnie zwija szydełka a o akcesoriach hafciarskich już nie wspomnę :). Stąd mniej się u mnie dzieje, bo fizycznie nie ma kiedy czasu wygospodarować. Ale czasem coś powolutku powstaje jak ten kocyk dla małej Lary:
Projekt to klasyczny Granny Square - wymiary ok 90 x 90 cm. Do kompletu powstała czapusia:
Zobaczymy czy się spodoba :).
Masz kunszt w rękach :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
podziwiam, ja do takich szydełkowo- drutowych rzeczy mam dwie lewe ręce, to chociaż oczy nacieszę oglądając Twoje dzieła :-)
OdpowiedzUsuń