Paczuszka z kanwami dotarła: zrobiłam sobie zapas białej 16-tki, i pierwszy raz zakupiłam Zweigart rustico i z metalizowaną srebrną nicią. Przy okazji dokupiłam szpatułki, koszulki na nie i ... aż całą 1 mulinkę, której nie mogłam dostać w okolicznych pasmanteriach :).
Jak już zamówione materiały przybyły mogłam się w końcu zabrać za
Ciasteczkowy RR. Do niego zamówiłam sobie kanwę rustico i już teraz po wyszyciu pierwszej babeczki wiem, że to była słuszna decyzja :).
Najpierw przygotowania do pierwszej babeczki:
Pierwsza babeczka skończona - szkoda tylko, że nie mam zdjęcia przed backstichami, bo widać jak te czarne kreseczki dopiero wydobywają piękno z wzorku. Mam nadzieję, że następnym razem nie zapomnę....
Całość prezentuje się tak:
Nie ukrywam, że stresowałam się przed wyszyciem swojego nicka, bo tego jeszcze nie robiłam. Ale wyszło dobrze :)
Kanwa jeszcze w tym miesiącu pofrunie dalej, a na razie czekam z niecierpliwością na następną, na której mi przyjdzie działać.