Przeglądam moje krzyżykowe prace i dochodzę właśnie do wniosku, że albo robię obrazki z okazji ślubów, albo projekty Margaret Sherry.....
To nie znaczy, że inne mi się nie podobają, bo prawdą jest, że kilka mam prac niedokończonych nie związanych z powyższą tematyką, aczkolwiek spostrzeżenie to uznaję za odkrywcze :).
Dziś zatem kolejny projekt ślubny, który powędrował do Kasi i Piotrusia. Kolory dobierałam sama konsultując zawczasu wnętrze pokoju, w którym miało owe dzieło zawisnąć.
I zbliżenie na parę :)
I przypomniało mi się, że poczyniłam jeszcze kiedyś miniaturową wersję tego projektu w zupełnie innych kolorkach i muszę koniecznie zdobyć jej zdjęcie.
Jakiż wspaniały bukiecik serc!
OdpowiedzUsuń