środa, 17 sierpnia 2011

Z potrzeby chwili...

...powstała zakładeczka :). Dla sympatycznej Martiny, która przez 3 miesiące była w Krakowie, a wraca już za parę dni do USA.
Motywy azjatyckie dostałam od Marty i wyszyłam je na  - no właśnie sama nie wiem co to jest. Kiedyś usilnie poszukiwałam kanwy ze srebrną nitką, wszędzie dostępne były ze złotą, a ja się uparłam na srebro i już. I gdzieś znalazłam coś co się tak nazywało, ale kanwą tradycyjną to coś nie jest zapewne. Bo materiał jest sztywny jakby lekko plastikowy i są strasznie duże oczka, ale plastikowa kanwa to to chyba też nie jest....
Motywy są następujące:



A tak już wygląda całość z małymi dodatkami:



Zanim zakładkę zszyłam poczęstowałam ją różowym filcem :).

Obecnie delektuję się haftowaniem kolejnych obrazeczków w kuchennym RR, niebawm powinnam je ukończyć i posłać dalej w świat.

7 komentarzy:

  1. nie wiem co to za kanwa ale bardzo mi się podoba :) i motyw też fajniutki

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna zakladka! Koleżanka będzie zachwycona! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna zakładka, świetna pamiątka :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocza zakładeczka! Mi od kilku dni chodzi po glowie aby zrobić zakładkę. Za niedługo poszukam jakiegoś przyjemnego wzorku.

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie wyszła ta zakładeczka - koleżanka na pewno będzie zachwycona :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu! Pięknie wyszło:0 Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń