niedziela, 17 czerwca 2012

Calamit - tea - czyli nieszczęsny czajniczek - A Dictionary of Tea ~ 1 ~

Tak, tak - pierwszy z czajniczków zadomowił się wygodnie na mojej kanwie. Sam czajniczek wyszywało się bardzo przyjemnie, napis tytułowy był natomiast... lekko monotonny :). Ale dotrwałam do końca i z dumą prezentuję:


Czajniczek jest nieszczęśliwy, bo po przejściach niefortunnych :


Ale tak sobie myślę, że musi to być bardzo ulubiony czajniczek, bo niejedno ma już za sobą - przewiązany uchwyt, spore pęknięcie, uszkodzona przykrywka no i ten biedny dziubek.... Mimo wszystko trzyma się jak może :).

Jutro mam w planach wyprawę na pocztę.... zobaczymy jak z moimi 50 wyuczonymi słowami po niemiecku uda mi się nadać list do Polski :).


A teraz taka malutka dygresja co do Euro w sensie nie waluty ale rozgrywek piłkarskich. Wczoraj naszła mnie taka refleksja, że w sumie mieszkają dookoła ludzie ze wszystkich stron świata, zatem zawsze gdzieś w okolicy jest reprezentant drużyny zwycięskiej :). I wczoraj do bardzo późnych godzin nocnych Grecy dawali upust swej radości - jeśli to była gra o wejście do ćwierć finału, to boję się co będzie jak wygrają puchar.... A dziś za piłką pobiegają Niemcy - zobaczymy jak się będą zachowywać ludzie i Portugalia o czym przypomina flaga wywieszona w oknie naprzeciwko naszego :).

Z piłkarskim pozdrowieniem
Plichcia

5 komentarzy:

  1. Kasiu bardzo ładny ten dzbaneczek, pomimo niewielkich uszkodzeń :) Cieszę się, że Ci przeprowadzka służy. Oby Wam tam było jak najlepiej!
    Zapomniałam podać przepis na ciasto, dlatego teraz pragnę to nadrobić ;)

    Recepta jet na 2 ciasta, ponieważ jedno można zamrozić.

    Składniki:
    300g margaryny
    300g cukru
    2 op. cukru waniliowego
    6 jajek
    1,5 łyżeczki cynamonu
    1,5 łyżeczki kakao
    150g raszpla gorzkiej czekolady
    1/8 (jedna ósma)czerwonego wina (ja dałam półwytrawne)
    300g mąki, tłuszcz do pieczenia
    1 op. proszku do pieczenia

    Tłuszcz, cukier, cukier waniliowy dać do miski i mikserem ubić na pianę systematycznie dodając jajka.
    Cynamon, kakao, raszpla czekoladę i czerwone wino dodać do ciasta, zamieszać.
    Mąkę, proszek do pieczenia przesiać na masę i wszystko razem utrzeć na gładką masę.
    Najlepiej użyć dwie podłużne foremki (25cm), natrzeć je tłuszczem i delikatnie posypać bułką tartą.
    Wlać ciasto i w nagrzanym piecu (175 st.C z termoobiegiem)piec ok. 1h

    Ważne! Po 10 min. pieczenia ciasto środkiem przeciąć, tak aby się równo piekło.

    Ciasto z formy wyjąć, ostudzić i albo cukrem pudrem posypać albo czekoladą posmarować.
    Zapakowane ciasto może stać do 7 dni. Drugie ciasto pociąć na kawałki (20 szt.)albo w całości zamrozić.

    Uwaga! Ciasto wymaga pół szklanki wina, mi jednak poszły prawie dwie butelki! Także pamiętać aby w przypływie dobrego nastroju, mieć w zapasie 1 dzień urlopu, ponieważ mogą wystąpić niepożądane skutki. (czyt. kac) ;)
    SMACZNEGO!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czajniczek mimo, że po przejściach wygląda wspaniale:))
    Szybka jesteś!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyhaftowany! powodzenia na poczcie:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że moda czajniczkowa wraca :D I bardzo dobrze. A moje bidoki zaledwie w połowie ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń