Po pierwsze to mój pierwszy obrazek poczyniony na lnie. Bardzo się tego bałam, że mi się będą myliły nitki materiału ( w kanwie jednak wygodniej, bo wszystko gotowe :)) i że skupię się na liczeniu i radość z haftowania mi umknie, bo przecież trzeba pilnować, żeby było 2 na 2 :). Na szczęście tak się nie stało i radość z tworzenia tego małego obrazeczka miałam olbrzymią.
Troszeczkę zbliżeń Kota Listopada:
radosny pyszczek
to chyba dmuchawiec, choć nie wiem czy o tej porze roku można go znaleźć :)
ciepła rękawica
pełen brzuszek
szal na chłodniejsze dni
Docelowo z tego jak i pozostałych obrazków kalendarza powstaną pinkeep'y. Może uda mi się go w przyszłym tygodniu zrobić....
Można już powoli rozpocząć pracę na d Kociakiem Grudniowym - jednak muszę troszeczkę wzór zmienić, żeby pasował do moich potrzeb :).
Miłego piątku wszystkim - bo piątek to już przedsmak week-endu przecież :).
Śliczny ten hafcik,a na to,że wykonany na lnie dodaje mu uroku.W łapce to kotek chyba trzyma jakieś światełko raczej,a nie dmuchawiec :)
OdpowiedzUsuńKotek radosny!Lubi listopad?PozdrawiAM!
OdpowiedzUsuńkociak wyszedł cudnie, ja też nigdy na lnie nie haftowałam, ale czuję się mocno zachęcona patrząc na Twój hafcik.
OdpowiedzUsuńHaft na lnie wyszedł super!!! Kot, jak to kot Margaret - boski, ten pyszczek, ten brzuszek... Też myślę, że w łapce trzyma coś co mu świeci..
OdpowiedzUsuńJa jeśli chodi o moje uczestnictwo w tym SALU, to na razie tylko "piszę" tytuł:)
eh jaki śliczny koteczek :)
OdpowiedzUsuńAleż jest piękny ;o) Gratuluje Kochana ukończenie pierwszego kotka ;o) Mój to jeszcze trochę poczeka ;o)
OdpowiedzUsuńOoo, widze ze prawie udalo sie z planami! Jeszcze tylko wafelek zrobic:P Fajnie wyszedl! Choc mnie sie jeszcze do mojego nie spieszy:P A widze, ze zrobilas backstitche inaczej niz w instrukcji, bo dwoma nitkami, ciekawie to wyglada:)
OdpowiedzUsuńBardzo uroczy,sliczny koteczek.Az zazdroszcze,ze u Ciebie pierwszy juz jest.Moje kotki sa jeszcze na papierze.Mam nadzieje,ze niebawem sie za nie wezme.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle słodziak:)
OdpowiedzUsuńGratuluję, to ambitny obrazek i wyszedł Ci bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńA ja wreszcie skończyłam "giganta" na Twojej kanwie ;)
Oto on:
http://haftowanyrr.blogspot.com/2011/11/nie-stawiajcie-na-mnie-krzyzyka.html
Świetny kiciu wyszedł a w łapce to on nie ma ,,sztucznych ogni,, ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jaki uroczy kociak:):):)
OdpowiedzUsuńkici kici kici... jakiś ty cudny!
OdpowiedzUsuńuroczy ten kiciuś! i to na dodatek listopadowy czy z mojego miesiąca urodzin. piękny!
OdpowiedzUsuń