piątek, 20 maja 2011

Co w trawie piszczy...

Dużo się dzieje w świecie hafciarskim. Stawiam pierwsze korki w nowych dla mnie obszarach :).
Zapisałam się na mój pierwszy RR Kuchenno-Ciasteczkowy organizowany przez Gabrysię .
Obrazek ma wyglądać tak:
Jestem niezwykle podekscytowana, znalazłam się w doborowym hafciarskim towarzystwie. Obawiam się tylko jednej rzeczy, mianowicie podczas haftowania mogę być ciągle głodna :). Ale Gabrysia obiecała jakiś zestaw ćwiczeń odchudzających po zakończeniu przesłać :).


Zapisałam się również na mój pierwszy SAL, którego ogłoszenie można znaleźć na blogu Myszeczkuni.  
Będziemy haftowały odlotowe Myszki baletnice:


Nadgoniłam zaległości w moim prywatny SAL'u z Martą. Banerek w Dictionary of Bras został ukończony, do końca miesiąca pojawi się pierwszy staniczek:








Po zdjęciu kanwy z tamborka zdałam sobie sprawę, że w życiu nie widziałam tak wymiętolonego materiału... No nie wiem co ja z tą kanwą robiłam. Chyba mam za mały tamborek po prostu. Musze się uśmiechać szeroko do Małża o jakiś sponsoring większej ramki :).

5 komentarzy:

  1. Staniczki już teraz zapowiadają się super:) Też się kiedyś wezmę za te słowniki, bo cudne są:) A razem z kimś raźniej wyszywać:)

    Bardzo się cieszę, że bierzemy udział w tym RR:)

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę że ciebie też opanowała mania wspólnego wyszywania :-)
    ja też po raz pierwszy biorę udział w RR ale w kawowym :-)
    SAL z myszkami fajny i już teraz czekam na pierwszą odsłonę

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam koleżankę z RR ;o) Z tym sponsoringiem to świetny pomysł, mój tak się wczuł że sam już mi do sklepu lata po mulinki ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Codziennie podziwiam Wasze wspólne haftowanie i nie mogę się doczekać kiedy i ja w końcu będę miała czas na takie cudne RR-y:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne są te ślubne misie :) RR - czasami się nad nimi zastanawiam, ale najpierw testuję swoją systematyczność na myszkowym SALu :) i nie było okazji się zapisać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń