Staniczek pasiasty prezentuje się tak:
Najtrudniejszy moment to wykańczanie samego staniczka - miałam dziwne skojarzenie z czymś, co na plecach ma Smok Wawelski :):
Natomiast najprzyjemniej mi się haftowało krajobraz dziki :
A całość w chwili obecnej prezentuje się tak:
Powolutku przybywa postępów w innych pracach, cieszę się bardzo, że mam już pomysł na upominek w Kawowej Wymiance - materiał i mulinka gotowe i lada dzień się zabiorę za realizację tajnego projektu.
A teraz śmigam troszkę xxxx ....
Oj, tak napracowałaś się przy tym staniczku, ale efekt jest super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!